Nur - 2013-04-03 22:21:33

<jako że jak twierdzi forum, Tony dziś kończy 35 lat :P sto lat stara dupo :P>

Długi stół, budżetowa ceratka z biedronki, wódka krajowa i koreczki na zagrychę. No już nie przesadzajmy, ma być impreza, nie bal.
No i wieża na winyle, a w niej dyskografia całego starego rocka.

Alice Lovegood - 2013-04-04 07:33:47

Alice nie lubiła imprez. Nie licząc tych herbacianych, je bardzo lubiła, ale nie ważne :D Choć zawsze wolała siedzieć w swoim pokoju i słuchać Nirvany tak głośnio, na ile pozwolą głośniki, to dzisiaj poszła na tą imprezę tylko dlatego że chciała zobaczyć z kim ma do czynienia. Ubrała taką oto sukienkę http://www.moda.net.pl/obrazki/2012/11/ … rzejki.jpg (tą pierwszą) a pod nią ozdobną, czarną bieliznę. Nie wiedziała co kupić Tonemu, więc musiała popytać innych co mu kupić. Skończyło się na tym że kupiła mu koszulkę MUSE z autografami  Matthew Bellamy'ego , Chrisa Wolstenholme'a oraz Dominica Howarda.

Nur - 2013-04-04 07:36:23

Zmierzyła ją od stóp do głów, ale nic nie powiedziała. Sama wyglądała tak: http://28.media.tumblr.com/tumblr_lg644 … o1_500.jpg
Ghoulia wypadła nagle z kuchni z głośnym "Yyyyy! AyYYumm!", a za nią poleciał czarny dym.
- Cholera! Tort! - wrzasnęła Nur i pobiegła do kuchni.
No chciała tego uniknąć, ale bez czarów nie ujadą...

Loki - 2013-04-04 08:17:13

Loki zaśmiał się, widząc wbiegającą do kuchni Nur. Ciemny dym okazał się tylko iluzją. Prawdziwy biszkopt na tort wyrósł wspaniale i bóg właśnie z precyzją godną najlepszego maga Asgardu dzielił go na poziome płaty, by móc przełożyć je kremami i powidłami.
- Nie martw się, panuje nad sytuacją. Jak zawsze. I, zanim zaczniesz się krępować, to jestem tu całkiem nieoficjalnie. Mów mi Loki i traktuj jak każdego innego w naszym gronie - zauważył, puszczając jej oczko, po czym uwalniając zaklęcie, zmuszające kolejne warstwy tortu do polewitowania na boki, by było je łatwiej smarować. - Nie mam pomysłu jak go ozdobić.

Nur - 2013-04-04 08:28:21

- Z całym szacunkiem - dygnęła, zatrzymując się w pędzie - ale nie zamierzam mówić do ciebie w żaden inny sposób. Chyba, że coś się zmieni - ostatnie zdanie dodała naprawdę cicho. Podeszła do jednej z szafek i wyjęła z niej zestal polew, posypek, barwników i misę cukrowej masy - myślałam, żeby mu ulepić małego Iron Mana na tort. co myślisz?

Lena - 2013-04-04 10:11:15

Weszła do kuchni widząc zamieszanie już od samego rana.
- Coś się stało? Co robicie w kuchni?

Nur - 2013-04-04 10:15:55

- O! - Odwróciła się do dziewczyny z szerokim, ciepłym uśmiechem. Czubek nosa miała czerwony od barwnika - jeszcze jedna rudowłosa! Robimy tort dla Tonyego.

Loki - 2013-04-04 10:58:00

- Małego iron-mana i mały sportowy samochód - uśmiechnął się Loki, kończąc przekładać tort. - Obawiam się, że w mniej beztroskich warunkach będę wymagał na tobie uszanowania przynajmniej mojego królewskiego tytułu - dodał, wyrównują warstwy, jedna na drugiej. - Leno, pomożesz w lepieniu? Chce zobaczyć co się dzieje na sali.

Sautar - 2013-04-04 11:00:24

- Myślę, że jego uwagę przyciągnęłyby tancerki w odpowiednich do okazji strojach... - wtrącił mężczyzna, który niespodziewanie pojawił się w drzwiach kuchni, stając tuż za Leną. Uśmiechnął się odrobinę zbyt szeroko do wszystkich obecnych. - Ostatecznie jest też fanem nowinek technicznych - zwrócił się do Lokiego. Jego złote oczy zatrzymały się w końcu na efektownym stroju Nur. Sam nie wyglądał skromniej z włosami ozdobionymi kruczymi piórami i biżuterią z kamieni i kości... miejmy nadzieję, że tylko zwierząt.

Nur - 2013-04-04 11:01:04

- królewskiego tytułu? - Zdziwiła się - w porządku, królewskie tytuły się w porządku. A więc, wasza wysokość? - Ze śmiechem maznęła go złotym barwnikiem po czole. Nie mógł zauważyć, że złota plamka zamieniła się w coś w rodzaju rzeźbionego diademu na jego czole.

Sautar - 2013-04-04 11:07:41

Mężczyzna uniósł jedną brew patrząc na scenę. Jego oczy zaiskrzyły płomieniem rozbawienia. Zastanawiał się jak zachowa się Loki, oburzy się śmiałością kobiety i zrobi scenę, przyjmie diadem i wymaszeruje z kuchni niczym księżniczka, czy może zignoruje wszystko... co byłoby nudne.

Nur - 2013-04-04 11:10:09

Uśmiechnęła się szeroko do mężczyzny, podziwiając jego wizerunek. Wyglądał interesująco.
- Witaj, chcesz nam może pomóc? - Wzięła do ręki odrobinę masy, zacisnęła pięść, a gdy ją rozwarła, na dłoni stała malutka, idealnie podoba, figurka Sautara. Rzuciła ją mężczyźnie.

Loki - 2013-04-04 11:13:40

Loki uśmiechnął się do niej, dotykając czoła - w pierwszej chwili by zetrzeć złote "coś", ale znajdując diadem poprawił go tylko.
- Dziś jest dzień Tonego więc niech on będzie królem. Oczywiście tylko nominalnie. Ja zostanę królową - zauważył, a jego postać i strój zmieniły się momentalnie. Zielono-złoty strój o orientalnym charakterze okrywał ciało Lady Loki delikatną, przejrzystą materią, bardziej podkreślając jej nagość niż próbując ją ukryć. - Tak... Już wiem jaki prezent dostanie - zachichotała, wychodząc z kuchni i posyłając po drodze całuska Sauturowi.

Nur - 2013-04-04 11:16:52

Zaśmiała się, ale nie skomentowała, bo pewnie i w takim dniu, jakieś granice obowiązywały. Powiedziała tylko
- No to tancerki mamy - i wróciła do dekorowania tortu.

Sautar - 2013-04-04 11:18:33

Schwycił przedmiot w locie i przyjrzał się swojej replice. Parsknął cichym śmiechem, oglądając figurkę. Naprawdę wiernie oddana kopia. - Zdaje się, że mamy czarodziejkę w naszych szeregach - zauważył. Podszedł bliżej Nur trzymając na otwartej dłoni figurkę. Ta nagle zapłonęła, zamigotała złotym światłem, by w końcu zniknąć w zaciśniętej pięści mężczyzny. - Zatrzymam na pamiątkę - posłał jej uśmiech i rozejrzał po kuchni. - Widzę, że o stronę kulinarną już zadbaliście. Mogę się zatem zaoferować w... rozświetleniu przyjęcia. - Jego brwi uniosły się wysoko, a wzrok powędrował za Lady Loki, spływając w dół po jej ciele, gdy wychodziła z kuchni.

Nur - 2013-04-04 11:21:57

- I maga - zachichotała, ostrożnie kładąc ostatnia gwiazdkę na torcie. Wyprostowała się i zbliżyła do Sautara - fajnie - stwierdziła krótko, trącając pióra w jego włosach - co jeszcze umiesz?

Sautar - 2013-04-04 11:37:16

- Szamana - sprostował, a w jego głosie zabrzmiała duma z tego kim jest. Sautar uśmiechnął do kobiety, przyglądając się jej lepiej. Urocza i bardzo śmiała istota. Wygląda też na to, że lubi się popisywać nie mniej niż on sam - Potrafię wystarczająco dużo, by cię zaskoczyć - na te słowa wokół niego powietrze zafalowało, suche i gorące niczym pustynne, gdzieś jakby z jego wnętrza załopotały skrzydła i rozległ się krzyk kruków. Jego oddech powiał lekko parzącym gorącem, po czym wszystko tak jak się pojawiło, tak też zniknęło. Tylko złote oczy jaśniały, jakby płonął w nich żywy ogień. - Ale uważam, że kuchnia to nie jest najlepsze miejsce na bliższe poznanie się.

Lena - 2013-04-04 11:42:03

Podskoczyła wystraszona, gdy Sautar zjawił się za jej plecami i zaczepnie uderzyła go w ramię.
- Jasne Panie, że zajmę się tortem. - Uśmiechnęła się do Lokiego. - I miło, ze zaszczyciłeś nas w końcu swoją osobą Płomyczku. Ile można leżeć w łóżko? - W jej oczach pojawiły się zadziorne iskierki, gdy to mówiła.
- Na która planujecie przyjęcie?

Nur - 2013-04-04 11:45:13

- Kiedy się już wszyscy zejdą, a tort, jak widać, gotowy - pstryknęła palcami i do kuchni przywlekła się Ghoulia. Nur podała jej tort - a to jest miedzy innymi to, co ja umiem - pochwaliła się, gładząc pieszczotliwie Ghoulie po głowie. - Mam takie trzy, gdzieś się tutaj włóczą. - Poprawiła spódnice, otrzepując ją z kolorowego pyłu. - No cóż, zabawa ogniem, to faktycznie zły pomysł w pomieszczeniach. Wiem coś o tym.

Sautar - 2013-04-04 12:02:11

Odpowiedział na zaczepne spojrzenie Leny - Leżenie w łóżku samemu traci swój sens - uśmiechnął się prowokacyjnie. Przyjrzał się dziwnej istocie, która tuliła się do czarodziejki niczym kot. Z tym że zamiast na puchatą kulkę, wyglądała raczej na twór nekromantycznej fantazji. I wszystko jasne co do tego kim była Nur... - Ja nie bawię się ogniem, ja nim jestem. Chyba, że nie to miałaś na myśli... - odwrócił się w stronę Leny- Dokończcie tort, a ja tymczasem idę zadbać o efekty pirotechniczne. - puścił ukradkiem Nur oczko i ruszył w stronę drzwi. Przechodząc obok Leny pochylił się nad nią i ledwosłyszalnie wyszeptał jej do ucha. - Następnym razem nie kłopocz się o kielichy, świetnie serwujesz miód i bez nich.

Nur - 2013-04-04 12:08:26

- Przecież... - Nur posmutniała, spoglądając smętnie na swój tort, wciąż trzymany przez Ghouilie - Nie ważne... - powiedziała sama do siebie. Odebrała wypiek z rąk zombie i odstawiła na bok - idź już maleńka, masz wolne - powiedziała już bez cienie uśmiecha i zajęła się krojeniem warzyw do sałatki.

Lif - 2013-04-04 12:31:45

Lif zakradł się na chwile do środka. Ogarniając wzrokiem cały raban. Granatowa bokserka z dyndającym złotym łańcuszkiem i skórzana kurtka świadczyły że dopiero co wrócił z bazy swojego klanu. Lekkim gestem dłoni poprawił opadające kosmyki włosów, które opadały mu na oczy pod czarnym melonikiem. Uznając że chwilowo nie dzieje się nic ciekawego wrócił się by rozpakować swoje rzeczy w pokoju.

Sautar - 2013-04-04 12:32:05

- Nur - dobiegł ją głos szamana, który na jedną chwilę znów pojawił się w drzwiach kuchni. Uśmiechnął się do niej szelmowsko, mimo że jej oczy spojrzały na niego jakby przygaszone i smutne. - Byłbym zapomniał, mały rewanż - uniósł do ust otwartą dłoń. Na jej dołyszku pojawił się płomień, który uformował się w małego smoka. Sautar dmuchnął w niego a ten rozłożył szeroko skrzydła i poszybował ku dziewczynie. Zatrzepotał płomiennym ciałkiem i osiadł jednej z ozdób jej sukni. Zwinął się i zastygł niczym płonąca brosza. Był ciepły, ale o dziwo nie parzył. - Żebyś nie zmarzła w tej lodowatej dziurze... Do zobaczenia na inauguracji - rzucił na odchodnym i znów go nie było.

Nur - 2013-04-04 12:41:25

- Dziękuję - posłała mu wdzięczny uśmiech, dotykając lekko broszki - bardzo ładna - dodała i wróciła do krojenia warzyw. W myślach zastanawiała się, czy znajdzie tu wszystko do swoich ulubionych drinków.

Loki - 2013-04-04 12:43:56

- Lodowej dziurze, chę? - głos Lady Loki zabrzmiał chłodno za plecami Sautara. - Nie udawaj że nikt nie zdołał cię rozgrzać odkąd przybyłeś.

Sautar - 2013-04-04 12:57:31

Na jego twarzy pojawił się szeroki, drapieżny uśmiech. Odwrócił się powoli i spojrzał w płonące zielenią oczy - To było najbardziej gorące i płomienne powitanie jakiego mógłbym sobie życzyć, Loki - odpowiedział półszeptem. - Powinniśmy to powtórzyć, bo mury ciągnął zimnem śniegu, który leży na zewnątrz. Zapraszam do mnie, mam tam dużo ognia, a wiem, że i Ty go lubisz.

Loki - 2013-04-04 13:04:37

- Później, skarbie - Lady Loki uśmiechnęła się. - Dziś święto mojej lampeczki. Ale z pewnością jeszcze cię odwiedzę. Pobawimy się w ciepło-zimno - zauważyła mrukliwie, ruszając w głąb sali by przywitać innych gości.

(kogoś dziś na forum miało nie być, Suteczku)

Sautar - 2013-04-04 13:08:43

Złote oczy odprowadziły kobietę wzrokiem, aż do momentu w którym zniknęła w tłumie. - Czekam z niecierpliwością - powiedział do siebie, po czym zajął się rozmieszczaniem świec w tak zwanych "strategicznych miejscach". Ponoć Stark lubił imprezy z efektownym rozpoczęciem... Nie zawiedzie jego oczekiwań. Uśmiechnął się pod nosem rozsypując z sakwy biały proch tak gdzie trzeba. Będzie zabawnie.

(To się dotyczyło wczoraj, już jest po północy. :P Skoro tak Ci to przeszkadza to już zmieniam szanowny opis na gg. I tak zaraz znikam, bo idę czynić zło i podpalać świat...)

Nur - 2013-04-04 14:18:22

Tort został w kuchni. Jeśli jest taki niedokończony, to niech sobie dokańczają, pomyślała gorzko.
Ghoul i Ghouliano w eleganckich frakach, lawirowali między gośćmi podając przekąski.
Początkowy zamysł "spontan i budżetówka", gdzieś zniknął. Cóż, tak też pięknie.
Szybkim zaklęciem poprawiła włosy i makijaż i z uśmiechem podeszła do Kary.
- hej - powiedziała nieśmiało.

Nur - 2013-04-04 14:31:45

- Co mi się udało? - Zdziwiła się - ja przecież prawie nic nie zrobiłam! To znaczy... no wiesz, to miało być inaczej, takie tam skromne przyjęcie, ale każdy coś dodał od siebie i dlatego wyszło tak fajnie. Ja wiele nie zrobiłam.

Nur - 2013-04-04 14:53:41

- Jest dobrze - powiedziała szybko, uśmiechając się promiennie - mam swój kąt w którym mogę pracować i poznałam parę osób...

Tony Stark - 2013-04-04 15:21:00

Tony otworzył drzwi i zamarł w progu z wyrazem bezbrzeżnego zdumienia na twarzy. Rozejrzał się po pomieszczeniu
- Hej... czy ja o czymś nie wiem?

Nur - 2013-04-04 15:22:26

- Sto lat Tony! - wykrzyknęła entuzjastycznie, podbiegając w kilku susach do Tonyego. Rzuciła się mu na szyję i wycałowała policzki.

Hawkeye - 2013-04-04 15:24:17

Clint przechadzał się i w pewnym momencie zobaczył Tonego
-Cześć Stark. Wiesz może, gdzie są wszyscy? - powiedział patrząc mu przez ramię - o kurwa! Zapomniałem! - wrzasnął i pobiegł gdzieś

Tony Stark - 2013-04-04 15:24:39

- Yyy... ale że mi? - z nieco głupią miną przytulił Nur po czym dokonał w głowie niezbędnych obliczeń i rozpromienił się - Aaa tak,  rzeczywiście. Dzięki skarbie.

Aria - 2013-04-04 15:25:22

- Wszystkiego najlepszego, Tony... - usłyszał za sobą cichy głos.

Tony Stark - 2013-04-04 15:28:10

Delikatnie odsunął od siebie Nur i odwrócił się, słysząc znajomy głos.
- Dziękuje Ariu - odpowiedział nieco sztywno, nie mogąc zmusić się by patrzeć jej w oczy.

Aria - 2013-04-04 15:29:08

Uśmiechnęła się przyjaźnie i lekko go przytuliła.
- Cieszę się, że czujesz się już dobrze.

Tony Stark - 2013-04-04 15:30:32

- Jasne... już wszystko okej. - na krótką chwilę odwzajemnił uścisk, po czym odsunął się od niej.

Alice Lovegood - 2013-04-04 15:30:37

- Sto lat...- powiedziała Alice i podeszła do Tonego. Wręczyła mu bluzkę z ciepłym uśmiechem i wróciła na swoje miejsce.

Aria - 2013-04-04 15:32:31

Nie dała się odsunąć zbyt daleko, jednak na tyle, by bez przeszkód pozwolić innym składać życzenia. Nadal jednak stałą blisko.

Loki - 2013-04-04 15:35:04

Lady Loki obserwowała wszystko z spod ściany. Jeszcze da swój prezent i złoży życzenia. Na razie wyczarowała sobie kielich i uniosła go w toaście skierowanym do solenizanta, uśmiechając się delikatnie.

Hawkeye - 2013-04-04 15:35:29

Clint przybiegł po chwili i wcisnął Tonemu dość ładnie zapakowane pudełko
-Sto lat!- wrzasnął mu do ucha i wmieszał się w tłum

Tony Stark - 2013-04-04 16:16:59

- Jej, dzięki... - Stark uśmiechnął się do Alice, biorąc od niej prezent i chciał powiedzieć coś jeszcze, ale Barton wrzasnął mu do ucha i wcisnął prezent. - Clint! - odwrócił się by złapać Hawkeye'a, ale ten już wmieszał się w tłum. Za to Tonemu udało się pochwycić spojrzenie stojącej pod ścianą Lady Loki. Skinął jej głową w odpowiedzi na toast po czym zwrócił się do Nur - Skoro to moje urodziny, to musi być jakiś alkohol, prawda?

Aria - 2013-04-04 16:42:13

- Tony... porozmawiaj ze mną, proszę - poprosiła cicho, przypominając o swojej obecności. - To nie zajmie długo... - dyskretnie wsuwa mu w dłoń starannie opakowaną butelkę whisky.

Lena - 2013-04-04 17:21:48

- No Stark, ciężko to przyznać, ale wszystkiego najlepszego! - Lena stanęła w drzwiach do kuchni. Mimo wszytko nie zrezygnowała ze swojego munduru, była w końcu na słuzbie, a Stark jakby nie patrzeć więźniem. Musiała mieć go stale na oku. - doceń też to co dla ciebie przygotowałam!
Na środek sali wyjechał olbrzymi tort przypominający hełm Iron-mana. Nie tak okazały jak na urodziny Lokiego i bez "prezentu w postaci Thora" w środku, ale nie mniej pyszny.
Wygląd tortu: http://www.cadoultau.ro/images/cadou319637.jpg

Nur - 2013-04-04 17:27:14

Widząc ten wielki tort, dyskretnie wymknęła się do kuchni i z ciężkim sercem wyrzuciła swój do kosza.

Tony Stark - 2013-04-04 17:27:24

- Lena, robisz mi dobrze takim tortem - zaśmiał się i musnął wargami policzek Pani Generał - dziękuję. - potem odszedł na bok dając Arii znak by poszła za nim - O czym chciałabyś porozmawiać Ariu?

Aria - 2013-04-04 17:30:43

Przygryzła wargę. Nie bardzo wiedziała, jak zacząć. Właściwie, nie wiedziała, co chce powiedzieć.
- Chciałam cię chyba przeprosić. Troszkę to wszystko przereagowałam i... Tony, czy znów może być między nami dobrze? Nie, jakoś super, ale... normalnie?

Tony Stark - 2013-04-04 17:52:48

- Tak jak dawniej? Tylko przyjaciele? - zapytał, zdobywając się na to by spojrzeć jej w oczy. - nic więcej? - choć bardzo starał się nad tym panować w jego głosie dało się wyczuć trochę smutku.

Aria - 2013-04-04 18:00:06

Poczuła w ustach smak krwi, tak mocno przygryzała wargę. Jak na złość, z głośników poleciało: http://www.youtube.com/watch?v=P5fDV8JVtZw
- Kocham cię Tony - powtarzała to ostatnio stanowczo za wcześnie, ale chciała, by było jasne - ale... to niewiele zmienia, bo bycie razem nam po prostu nie wyszło... To znaczy, nawet o to nie zabiegałeś po... tamtym. Tak chyba będzie lepiej co?

Tony Stark - 2013-04-04 18:10:38

Wiedział, że do tej rozmowy dojdzie. Myślał o tym co wtedy powie. Ale teraz to było bez znaczenia, bo kiedy na nią patrzył w jego głowie pozostawała pustka. Pustka i to dziwnie, 'uwierające' uczucie.
- Jest wiele rzeczy które chciałbym ci powiedzieć i wyjaśnić ale to bez znaczenia - westchnął, modląc się w duchu o ratunek. -Tak... tak będzie lepiej.

Aria - 2013-04-04 18:13:56

- Cholera Tony! - zezłościła się nagle - To nie ma znaczenia czy nie chcesz, żeby miało? Całe życie idziesz na łatwiznę! Masz w ogóle pojęcie, że gdyby zachciało ci się postarać, odrobinę, nie wypuszczać mnie, moglibyśmy jakoś przez to przejść? Razem. Naprawdę. Tu chodzi o to, że tobie się nie chce. A mówiłeś, że ci zależy.

Loki - 2013-04-04 18:30:11

Lady Loki dyskretnie obserwowała kłótnie Arii i Tonego. Piękne urodziny, niema co. Przeciągnęła się lekko, przechodząc do baru.
- Blue curacao - zamówiła, siadając na wysokim stołku i uśmiechając się wdzięcznie.

Aria - 2013-04-04 18:34:01

- Nie ważne - westchnęła, lekko go przytulając - pogadamy kiedy indziej. Po prostu... zachowujmy się normalnie, ok? Miałam dość tej dziwnej ciszy - uśmiechnęła się do niego i poszła do baru.

Hawkeye - 2013-04-04 18:35:17

Majtał się gdzieś w tłumie. Gadał z kilkoma osobami, ale jakoś nigdzie nie mógł znaleźć dla siebie miejsca. Wreszcie usiadł przy barze i patrzył na innych. Zauważył Tonego rozmawiającego z Arią.
"Nosz kurwa... *ja się nie zakochuje* ja mu kurwa jeszcze dam!" myślał. Zamówił margeritę i obserwował rozwój wypadków. Rozczarował się kiedy Aria odeszła od Tonego. Ale to w końcu Tony. Z nim nie da się długo wytrzymać-uznał.

Tony Stark - 2013-04-04 18:37:46

- Okej... - powiódł za nią smętnym spojrzeniem, jednak był wdzięczny, że nie musi odpowiadać na pytanie. Natychmiast przywołał swój dobrze wyćwiczony uśmiech. W końcu to jego urodziny i musi się dobrze bawić, prawda?

Loki - 2013-04-04 18:39:30

Lady Loki uśmiechnęła się do Clinta kokieteryjnie.
- Sporo czasu się nie widzieliśmy, agencie Burton - zauważyła, patrząc na niego ponad lampką niebieskiego trunku. - Do dziś żałuje zerwania naszej serdecznej współpracy.

Hawkeye - 2013-04-04 18:40:50

-Znamy się? -Barton spojrzał na nią pytająco

Loki - 2013-04-04 18:44:58

- Możesz nie pamiętać - Loki uśmiechnęła się znowu i przez chwilę - ułamek sekundy - znów wyglądał jak w chwili kiedy pojawił się by rozpętać burzę nad Manhattanem. - Byłeś odrobinę oczarowany - powiedziała Lady Loki głosem Lokiego, na pograniczu szeptu i śmiechu.

Hawkeye - 2013-04-04 18:47:08

- A... coś sobie przypominam... To ty pojawiłaś, pojawiŁEŚ, się w naszej bazie, zabrałeś tesserakt i rozjebałeś nam bazę? - zapytał z cynicznym uśmieszkiem na twarzy

Loki - 2013-04-04 18:57:06

- Przyznam że wywołałam pewne zniszczenia. Były konieczne do realizacji moich planów w tamtym okresie. Mam nadzieje że się nie gniewasz, ptaszyno? - zapytała, upijając odrobinę słodkiego likieru.

Alice Lovegood - 2013-04-04 18:57:21

Podeszła do Kary, zamówiła Martini i oparła się o barek.
- Jak tam ? - spytała jak gdyby nic.

Hawkeye - 2013-04-04 19:00:23

-Nie. Tylko Fury wpadł w furię... - urwał przypominając sobie wcześniejsze słowa Lokiego- oczarowany? - spytał

Loki - 2013-04-04 19:02:16

- Pod wpływem zaklęcia - Lady Loki poruszyła kieliszkiem, a barwny płyn oblał ścianki. - Nic nie pomaga w nawiązaniu współpracy jak powitalne pranie mózgu, agencie Burton.

Tony Stark - 2013-04-04 19:04:45

Tony podszedł do baru i zamówił jedną whisky z lodem. Wolał z bezpiecznej odległości obserwować rozmowę Clinta z Lady Loki... To mogło być naprawdę ciekawe.

Nur - 2013-04-04 19:06:15

Stanęła za barem. Wlała do shakera sok pomarańczowy, brzoskwiniowy i syrop żurawinowy. Dodała wódki i lodu. Zamknęła shaker i mocno wstrząsnęła. A gdy go otworzyła, ze środka wyleciał pomarańczowy feniks, zatoczył kółko nad barem i zgrabnie rozprysł się w drinka w szklance.

Hawkeye - 2013-04-04 19:14:04

-Pranie mózgu powiadasz? - zapytał z rozbawieniem - Współpraca? - roześmiał się - niby czemu miałbym wtedy z tobą współpracować? Pamiętam, że broniłem tesseraktu i chyba tobie nie było to na rękę - dopiero teraz do niego dotarło - zrobiłeś mi wtedy pranie mózgu?! Przecież... nosz kurwa... wolę nawet nie wiedzieć co się wtedy ze mną działo - zakończył wypowiedź spoglądając na Lokiego z lekkim strachem, wiedząc do czego on jest zdolnyy

Tony Stark - 2013-04-04 19:19:27

- Nur... Jest tu coś mocniejszego od whisky? - zapytał stojącą za barem dziewczynę, starając się nie gapić na drinka, który przed chwilą latał.

Nur - 2013-04-04 19:22:37

- Hmm  nie wiem, wiesz, ja w sumie pijam tylko drinki i wino... - powiedziała przepraszająco - a to raczej nie jest mocniejsze... chcesz wódkę? Mogę ci zrobić parę shotów! - zaproponowała schylając się po wódkę. Napełniła cztery kieliszki wódką, dodał kilka kropel syropów, inny do każdego. Fiołkowy, wiśniowy, waniliowy, truskawkowy - może być? Twoje zdrowie, Toby! - wzniosła toast - jakiś jesteś... smutny? Coś się stało? Nie podoba ci się przyjęcie? - pytała zmartwiona.

Alice Lovegood - 2013-04-04 19:24:52

Wzruszyła ramionami.
- Mężczyźni są tutaj trochę zboczeni i bezczelni. Zwłaszcza szeregowi, a tak...jest tutaj dziwnie. Jeszcze nie zdążyłam się "przyzwyczaić" - powiedziała beznamiętnym tonem i upiła łyk martini.
"Taaa...przynajmniej ta armia nie jest tak dziwna jak Kraina Czarów"
"Czy ty zawsze musisz komentować moje wypowiedzi ?"
"Tak."

Tony Stark - 2013-04-04 19:49:40

- Jesteś moim aniołem, skarbie - westchnął, biorąc shota. - A przyjęcie jest mega, serio

Nur - 2013-04-04 19:55:14

- Poczekaj, aż zobaczysz prezent! - zawołała i klasnęła w dłonie. Podeszła do niej Ghoulia, niosąc opakowane w papier w serduszka, pudełko.
- yayiii - powiedziała zombie, zalotnie uśmiechając się do Tonyego. Nur wzięła od niej lekko podskakujące pudełko.
- Dzięki maleńka, możesz iść. - Ale Ghoulia dalej wpatrywała się w Tonyego, jak w obrazek. Nie zmieniło nic, nawet machanie jej dłonią przed oczyma. Nur westchnęła i podała Tonyemu prezent - proszę, wszystkiego najlepszego.

Tony Stark - 2013-04-04 20:02:06

- Dziękuje - uśmiechnął się nieco dziwnie, bo czuł się dość niezręcznie w obecności... No tego co przyniosło prezent.
Położył pudełko na barze i przystąpił do zdzierania z niego papieru.

Nur - 2013-04-04 20:05:49

Gdy tylko papier puścił, z pudełka wyskoczył... pies. A właściwie szkielet psa. Mimo to podskakiwał, szczekał, machał kościstym ogonem i kościstym noskiem wąchał dłoń Starka.
- Nazywa się Kostuś! Sama go zrobiłam! - Oznajmił bardzo z siebie zadowolona z szerokim uśmiechem.

Tony Stark - 2013-04-04 20:12:03

Stark nieznosił magii z wzajemnością, więc pewnie w normalnych warunkach pies przyprawiłby go o lekki atak epilepsji, ale teraz, po tym całym alkoholu, mógł stwierdzić tylko, że to najbardziej zajebista rzecz na świecie
- Mój boże, Nur, on jest epicki! - zaśmiał się, biorąc Kostusia na ręce

Nur - 2013-04-04 20:16:51

- Nie trzeba go wyprowadzać na spacer, ani karmić, więc nie musisz się bać, że.. no wiesz, uśmiercisz go drugi raz. - Mówiła ciągle z tą samą ekscytacją - jest bardziej jak... no wiesz, zabawka. W sensie, nie umrze, może się popsuć, ale mogę to naprawić! Wiesz, jakby się kość zgubiła...

Tony Stark - 2013-04-04 21:29:06

- bosko - stwierdził, ucieszony jak małe dziecko, które dostało nową zabawkę. Radośnie, nieco chwiejnym krokiem, podszedł do stojącej niedaleko Kary - Karuś, widziałaś co mam? - zapytał, prezentując w uśmiechu wszystkie zęby

Sautar - 2013-04-04 23:19:38

Impreza rozkręcała się wraz z ilością przelanego alkoholu. Sautar po tym jak zaplanował taktycznie tą bardziej wybuchową część przyjęcia, obserwował towarzystwo z boku. W dłoni trzymał kieliszek z bursztynowym, parującym alkoholem, który sączył niespiesznie. Wypatrzył w tłumie Lady Loki i podszedł do niej.
- Chcesz wystąpić przed czy po fajerwerkach? - zapytał, opierając się o bar tuż obok.

Loki - 2013-04-05 09:22:45

- Po - Lady Loki obróciła się, oplatając ramionami swojego ognistego towarzysza. - Albo w trakcie. Połączmy nasze występy i zróbmy fireshow po którym wszyscy padną  na kolana - wymruczała, pochylając się do ucha Sautara.

Sautar - 2013-04-05 10:28:27

- Jak za starych, dobrych czasów - powiedział do siebie półgłosem. Szeroki uśmiech wykrzywił usta szamana. O tak, fireshow to była jego broszka. A we współpracy z Lokim to będzie piękny pokaz, strasznie piękny... Jego dłoń spoczęła na łopatce Lady, obejmując. - Rozgrzeję ci trochę publikę - cmoknął ją w skroń i zniknął w tysiącach maleńkich iskier. Wraz z jego odejściem światło w sali przygasło, pozostawiając tylko ciepłą aurę świec, które wcześniej rozstawił.

Jego pojawienie się poprzedził powiew suchego, pustynnego powietrza - Dobry wieczór, Stark. Gotowy na punkt główny atrakcji dzisiejszego wieczoru? - zapytał, stając obok solenizanta. Dopił alkohol i odstawił kieliszek na blat baru. Kilka iskier osypało się z jego rytualnej szaty, gdy odwrócił się w stronę Kary. Uśmiechnął się do niej tajemniczo.

Tony Stark - 2013-04-05 11:33:52

- Kolejne niespodzianki? Oczywiście, że gotowy - oznajmił radośnie, wychylając kolejny kieliszek alkoholu.

Sautar - 2013-04-05 16:10:13

- To się jeszcze okaże... - powiedział do siebie. Spojrzał uważnie na geniusza, który z każdym kolejnym shotem coraz wyżej wspinał się po schodach alkoholowej szczęśliwości. - Zanim jednak przejdziemy do rzeczy... Nie mieliśmy się okazji poznać. Jestem Sautar, szaman, oddech pustyni i samo serce ognia - przedstawił się teatralnie, zdejmując palcem wskazującym płomień najbliżej stojącej świecy.
- Dzisiejszego wieczoru dane ci będzie poznać coś wyjątkowego, ponieważ ogień dla ciebie zatańczy. Będziesz mógł go dotknąć, jego ciepło cię nie sparzy, a dotyk będzie tak samo realny jak twojej najgorętszej kochanki. A teraz podaj dłoń... - wyciągnął w jego stronę palec, na którym radośnie tańczył mały i niepozorny płomyczek. Szaman poczekał, aż Tony spełni jego polecenie, by pozwolić małemu ognikowi spłynąć na jego otwartą dłoń, ciepły i miły niczym płonący zwierzaczek. Uśmiech iskrzył się na dnie złotych oczu. Najlepsza część pokazu dopiero przed nimi.

Loki - 2013-04-05 16:23:43

Loki odprowadziła wzrokiem Karafę. Cóż, pięknie by było, gdyby ta przyłączyła się do występu, ale wiedział że jest raczej... nieśmiała i cicha, wbrew pozorom.
- Porozmawiamy później - szepnęła do Clinta zsuwając się ze stołka i powoli przechodząc w stronę wolnego miejsca na środku sali, na razie stapiając się z tłumem, którego uwagę skupiał na sobie szaman. To będzie piękny występ.

Tony Stark - 2013-04-05 17:56:57

- Wow... - Tony jak zaczarowany patrzył na ogień na swojej dłoni. Płomień nie parzył, ale był przyjemnie ciepły i zdawał się żyć własnym życiem. Może w normalnych okolicznościach nie zrobiłoby to na nim aż takiego wrażenia, w końcu widział już trochę magii w życiu, ale teraz... Teraz był całkiem pijany i irracjonalnie szczęśliwy. No i, z tego co mówił szaman, wynikało, że to dopiero początek. - Brzmi naprawdę nieźle - stwierdził, przenosząc spojrzenie z ognia na dziwnie błyszczące oczy Sautara

Sautar - 2013-04-05 18:28:37

Uśmiechnął się do mężczyzny tajemniczo. Sięgnął po skórzaną sakwę przytwierdzoną do pasa.
- Wiele słyszałem o tobie... - zaczął, rozsnuwając troczki. - Sława o tobie cię wyprzedza. Nie tylko o twoim intelekcie, czy bogactwie w jakim opływasz, ale też o twoim szczególnym upodobaniu sobie wdzięków kobiet - mówił dalej, a jego dłoń wsunęła się do wnętrza sakwy. Jej zawartość zaskrzypiała pod jego palcami jak piasek, jednak to nie on trzymał w garści, a skrzący się, biały proch.
- Wszystkiego najlepszego - w jego oczach pojawiła się psotna iskra. Z całej siły dmuchnął w pył, który wraz z falą gorącego oddechu uderzył w postać Starka. Ogień na dłoni geniusza wybuchł, przeskakując w ułamkach sekund z jednej drobiny na drugą, pożerając każdą i wzrastając niczym żywa istota. Płomienie otoczyły solenizanta, zawirowały wokół niego, ocierając się o ubrania i ciało ciepłymi językami. Nim ten zdążył się otrząsnąć z wrażenia ogień rozdzielił się. Po obu jego stronach uformował się w dwa kształty, które. Piękne, utkane z ognia kobiety uśmiechnęły się do niego i ucałowały w policzki.

Nur - 2013-04-05 18:32:22

Podeszła powoli do Kary, trzymając w ręku fantazyjny drink przybrany wieloma owocami, palemkami, parasolkami i innym dziadostwem. Sam napój zmieniał kolory z niebieskiego na zielony.
- Dobrze się bawisz?

Nur - 2013-04-05 18:42:07

Ona tymczasem ciągle patrzyła na przedstawienie na środku sali, oczarowana.
- O tak, jest bardzo miło. I Tonyemu chyba spodobał się Kostuś! - na chwilę spojrzała na Kare - Wiesz, bardzo lubię oglądać taniec z ogniem, a to chyba będzie coś szczególnego, prawda?

Tony Stark - 2013-04-05 18:58:40

- Piękne - stwierdził muskając palcami 'skórę' jednej z ognistych kobiet - jeśli chodzi o najlepszy prezent to bezlitośnie zmiażdżyłeś konkurencje - uśmiechnął się promiennie do Sautara - dziękuję.

Loki - 2013-04-05 19:20:55

Na środku sali pojawiła się wąska, chromowana rura - nikt tego w zasadzie nie zauważył. Ognistą częścią show miał się zająć Sautar i Loki nie uważał, by sam mógł zrobić to lepiej. Muzyka zmieniła się, światła przygasły, jeśli nie liczyć drobnych błękitnych ogników, niczym drobny śnieg opadających z sufitu.
- Wszystkiego najlepszego, Anthony - szepnęła Loki, ale ten szept słychać było w każdym końcu sali. Przymknął oczy, podchodząc do rury i opierając na niej dłoń, otoczył ją powolnym krokiem, balansując biodrami w rytm muzyki. Spojrzała wprost na niego, a jej oczy płonęły ognistą zielenią. W tym spojrzeniu było wszystko, co mężczyzna chciał by zobaczyć w oczach kobiety: zachwyt, podziw, żądza. Uśmiechnęła się, jakby na tej sali była tylko ona i on. A później rozpoczęła taniec, zmysłowy, pełen pasji. Muzyka zdawała się dopasowywać do rytmu jej ciała, lub to ona tak doskonale wyczuwała najdrobniejsze jej zmiany.

Tony Stark - 2013-04-05 19:31:13

No dobra... W tej chwili Tony pomyślał, że chce mieć urodziny codziennie i za każdym razem obchodzić je w taki sposób.
Z zachwytem patrzył na Lady Loki, która w tej chwili była uosobieniem wszystkiego, co najbardziej lubił w kobietach, obejmując płomienne dziewczyny Sautara, i miał wrażenie, że do pewnego stopnia czas naprawdę zwolnił a świat kręcił się tylko wokół Lady Loki, w rytmie w jakim poruszało się jej niesamowicie piękne i gibkie ciało. Sama myśl o tym, że to właściwie Loki, tylko zmieniony w kobiete sprawiała, że to wszystko wydawało mu się jeszcze bardziej podniecające.

Loki - 2013-04-05 19:42:54

Loki zawisła na różę, okręcając się po niej, w zasadzie odwracając głową w dół. Oplotła rurę nogami, odchylając w tył tułów i łapiąc ją znów ponad własną kostką. Wbrew pozorom to wszystko nie było łatwe - nawet dla boga. Ale nie miał innego pomysłu na prezent, więc starał się jak tylko mógł. Jak tylko mogła.

Sautar - 2013-04-05 20:01:01

Sautar podziwiał jak muzyka kołysała biodrami Lady Loki, a ruchy jej ramion subtelnie popychały ją dalej, głębiej w toń fal zmysłowego tańca. Pięknie... Zerknął na dwie płomienne kobiety, które obejmowały Starka. Całowały jego szyję, pozostawiając na skórze ciepłe ślady. Ich smukłe, świetliste dłonie dotykały ramiona i tors. Jedna zamruczała mu do ucha, zapatrzona w mężczyznę pełnym pragnienia wzrokiem. Tony nawet nie zauważył, gdy szaman zniknął. Płomienie świec w całym pomieszczeniu zafalowały, rozrosły się i zaczęły wspinać po kolumnach. Rozkwitły na suficie rozetą przypominającą płonący kwiat, którego środkiem była metalowa rura, wokół której tańczyła Loki.

Tony Stark - 2013-04-05 20:22:12

W sali zrobiło się naprawdę gorąco i to pod każdym możliwym względem. Tony już sam nie wiedział czy podziwiać Lady Loki, niesamowity fireshow czy zajmować się płomiennymi kobietami. Na szczęście zaletą bycia gdzie geniuszem była między innymi podzielna uwaga, która umożliwiała robienie tych wszystkich rzeczy jednocześnie, bez totalnego zgłupienia przy okazji.

Loki - 2013-04-05 20:34:51

Wreszcie utwór dobiegł końca. Loki stanęła obok rury i skłoniła się lekko solenizantowi, po czym zniknęła wśród zielonych płomieni, by pojawić się - już jako Loki, przy barze i zamówić drinka nim ktokolwiek zdążył zauważyć gdzie kłamca się podział. Z oddali przyglądał się Tonemu.
- Mam nadzieje że naprawdę będziesz dziś dobrze się bawił, Anthony - zauważył cicho i w zasadzie do siebie.

Sautar - 2013-04-05 20:56:53

- I jak się bawisz? - zapytał Kary, stając obok niej. Kątem oka patrzył na Lokiego przy barze i kobiety utkane z ognia, które dalej tuliły się do ramion solenizanta. Wydawały się bardzo... zainteresowane. Co Stark z nimi zrobi to już jego sprawa. Jednak jeżeli postanowi się z nimi bliżej poznać, lepiej niech się pospieszy, bo rano przyjdzie im zgasnąć.

Tony Stark - 2013-04-05 21:00:53

Tony wiedział doskonale, że z własnego przyjęcia po prostu nie powinno się wychodzić. Zwłaszcza jeśli jest to tak epickie przyjęcie... Ale ogniste kobiety był naprawdę milutkie... W końcu przecież za chwilę wróci, prawda?
Dyskretnie ulotnił się z sali ze swoimi dwoma towarzyszkami.

Sautar - 2013-04-05 21:19:18

Uśmiechnął się pod nosem za słowa pochlebstwa. Potrafił nie tylko sprawić, by ogień niszczył, zostawiając po sobie śmierć i pył, ale też by był delikatny i piękny. Wiedział o tym. I lubił o tym słuchać. - Dziękuję - odparł. Jego oczy przyjrzały się uważniej demonicy. Wyglądała... rzec, że "wyzywająco" byłoby odrobinę zbyt delikatnym stwierdzeniem. Kara odkryła naprawdę dużo, ale jak zawsze potrafiła w prowokację tchnąć duszę wyczucia klasy.
- Muszę przyznać, że sama swoim wyglądem też zrobiłaś niezły popis - w jego oku zaiskrzyła pochwała. Rozejrzał się po tłumie w zastanowieniu. W zasadzie zrobił już co miał do zrobienia. Nic go już na tym przyjęciu nie trzymało.

Sautar - 2013-04-05 21:35:31

Czy tylko mu się zdawało, czy w jej głosie coś zabrzmiało...? Mężczyzna ponownie przeniósł spojrzenie na demonicę. Ich złoty kolor zdawał się jaśnień wewnętrznym światłem, ale mogło to być równie dobrze złudzenie. Światło świec padało na wszystkich obecnych, malując na nich miękkie cienie. Płomienny kwiat wciąż kwitł na suficie, rozświetlając salę i sypiąc nielicznymi iskrami.
- Nie najgorzej - posłał jej uśmiech. - Aczkolwiek nie na takich przyjęciach zwykłem bywać.

Nur - 2013-04-05 21:50:18

Naprawdę nie była stworzona do picia. Nie nawykła.
U naprawdę, było parę rzeczy, których nie powinna była robić.
Pić wódki, mieszać jej z tym dziwnym, czerwonym czymś, co podała jej kobieta o równie czerwonych włosach...
Tak czy inaczej, czuła się źle, świat wirował i uznała, że musi usiąść...
Opadła na barowy stołek, opierając czoło o zimny blat baru.

Sautar - 2013-04-05 21:58:06

W zamyśleniu pogładził językiem kieł. Zerknął w stronę baru, Toniego już nie było. Jego płomiennych wielbicielek z resztą też... Uśmiechnął się pod nosem, wiedząc, że prezent wpasował się w jego gusta. Odwrócił się do Kary, tym razem poświęcając jej już pełnię swojej uwagi.
- Jest tutaj zbyt... grzecznie jak na mój gust - zdecydowanie wolał palić, iść przez pole bitwy siejąc wokół siebie pożogę i krzyki, niż gościć się na przyjęciu, ale... Wszystkiego trzeba spróbować. - Przyjęcia nie szczególnie wpisują się w kanon mojej osoby.

Loki - 2013-04-05 22:07:28

- Wszystko w porządku? - zapytał Loki, pochylając się nad Nur i patrząc jej w oczy, jakby chciał ocenić ich stopień zamglenia. - Chodź, przewietrzysz się trochę - zauważył, otaczając ją ramieniem i pomagając wstać, po czym powoli odholował w stronę wyjścia na główny hol. Gdyby byli w Asgardzie, zabrał by ją na jeden z licznych tarasów, ale tu hol musiał wystarczyć. Na zewnątrz szalała pewnie burza śnieżna. Niezbyt sprzyjające warunki. - Zaraz będzie ci lepiej.

Nur - 2013-04-05 22:11:22

W jakimś stopniu była świadoma czyjejś obecności. A także tego, że ktoś do niej mówi. Po chwili zorientowała się, że pomaga jej wstać i iść.
Było jej cholernie wstyd.
- Przepraszam... ja... nie powinnam pić - zaśmiała się zmieszana, a w jej głosie słychać było i skruchę i zawstydzenie. Patrzyła pod nogi, głównie dlatego, że nie chciała się przewrócić - Proszę, nie musisz się fatygować - wymamrotała, czując chłodniejsze powietrze w holu. Było tu też ciszej - któreś w moich maleństw mi pomoże... gdzie one są?

Loki - 2013-04-05 22:16:53

- I tak miałem już wychodzić - zauważył Loki, wyczarowując wygodny fotel i sadzając ją w nim ostrożnie. - Posiedzę tu, aż poczujesz się lepiej i pójdę do siebie. Dobrze?

Nur - 2013-04-05 22:19:50

Skinęła posłusznie głową. Podnieść jej nie miała siły.
- Dobrze, że mam coś na ból głowy... i wymioty - starała się znaleźć jasną stronę sytuacji i nawet się uśmiechnąć - Dziękuję, że mi pomogłeś. - Podniosła na niego wzrok i uśmiechnęła się szerzej - naprawdę, to bardzo miłe.

Loki - 2013-04-05 22:43:54

- Muszę o was dbać. O wszystkich - zauważył Loki. Jego uśmiech nie miał w sobie grama wesołości, było w nim za to coś ojcowskiego. - Co nie jest łatwe gdy mowa o kilkunastotysięcznej armii. A liczę tylko siły zgromadzone w bazie.

Nur - 2013-04-05 22:49:00

- To musi być męczące - powiedziała łagodnie, wyciągając do niego rękę. Złapała jego dłoń i lekko ścisnęła. - I to wielka odpowiedzialność... Właściwie miałam o tym z tobą porozmawiać... Może przydałaby ci się w tej armii nekromantka? Tak... na stałe? - zawroty głowy powoli ustawały i teraz bez problemu patrzyła Lokiemu w oczy.

Sautar - 2013-04-06 07:53:37

Szaman odpowiedział na zalotne spojrzenie Kary drapieżnym uśmiechem. Jego oczy obserwowały czarne jak węgiel oczy jego urodziwej rozmówczyni. To właśnie one właśnie najbardziej przykuwały uwagę w jej postaci, mimo jakże wyzywającego stroju. Bardzo niespotykane. Zdawały się podpowiadać, nie jestem tym, na kogo wyglądam.
- Tak, jestem wojownikiem. Osobiście jednak określam się mianem szamana, co jest moją faktyczną klasą - mówił, a jego słowa uchodziły z jego ust spokojnym, pewnym tonem. Jego głos lekko szumiał, mruczał nisko tak jak ogień w palenisku. - To właśnie moja domena czyni moją klasę, jak to ujęłaś, czymś fascynującym. Część Midgardczyków nie uznaje ognia jako żywioł, tylko jako oddzielny byt. I słusznie. - zrobił krótką pauzę, by jego oczy mogły w skupieniu dotknąć warg kobiety, gdy ta uniosła doń kieliszek. Na jego dnie zostało zaledwie parę kropel. - Może napijesz się czegoś bardziej wyrazistego?

Loki - 2013-04-06 08:00:49

Pogłaskał kciukiem jej dłoń, zaciśniętą na jego dłoni, uśmiechając się lekko.
- Myślę że możesz okazać się pomocna. W takim razie czuj się tu jak u siebie - zauważył ciepło, przysiadając na podłokietniku fotela który zajmowała. - Zwykle to nie jest męczące. Tylko jak coś się zacznie psuć. Zwykle wszyscy tutaj stanowią źródło mojej radości i dumy. Bo na dobrą sprawę to nie urodzenie czyni władcą, tylko ludzie określający się jako twoi poddani. Jesteście źródłem mojej siły.

Nur - 2013-04-06 09:01:04

Uśmiechnęła się zuchwale, czy to z powody alkoholu, czy też taka była jej natura.
- Dziękuję ci, ale mam malutki waruneczek... - Dodała słodyczy do uśmiechu.

Loki - 2013-04-06 10:20:12

- Nie lubię stawiania mi warunków. Nawet tych drobnych. Ale, jeśli poprosisz, mogę rozważyć spełnienie tej prośby - Loki przyglądał jej się, rozważając czy cała sytuacja nie była ukartowana by wywabić go z tłumu i porozmawiać na osobności. Z drugiej jednak strony dziewczyna przed chwilą wydawała się prawdziwie pijana, więc raczej nie był to blef.

Nur - 2013-04-06 10:31:57

- Może raczej mówmy o tym, jak o układzie biznesowym - zaproponowała. - Ja ci dam moje umiejętności.. Tak, wiem, sposób w jaki tutaj trafiłam, może nie świadczy o nich najlepiej, ale w komunikacji post mortem jestem dobra. Będziesz więc miał do dyspozycji... niewielką, bo nie wielką, ale armijkę, której nie da się zabić, nie trzeba jej karmić, nie wymaga odpoczynku i generalnie niczego nie chce. Armie zmarłych. Ja w zamian, gdy już   zdobędziesz te wszystkie światy, których pożądasz, chce tylko Francję i kraj tych zadufanych w sobie brytolii. Powiedzmy, że zostanę królową Francji i Angli, twym wasalem. - Zaproponowała i umilkła, bo zebrało jej się na wymioty.

Loki - 2013-04-06 10:36:07

Loki popatrzył na nią szeroko otwartymi oczami, po czym wybuchnął śmiechem.
- Chcesz tylko francję? I tylko królewski tytuł? I mam to dać przybłędzie która spadła do mych stup ogłuszona własnym zaklęciem? - zapytał, szczerze rozbawiony. - Co zatem mam dać moim generałom trwającym przy mnie od stuleci? Co dać tym, którzy nie odwrócili się ode mnie nawet w chwili upadku? Wybacz, dziewczynko, nie zamierzam dzielić się władzą. Kiedy wytrzeźwiejesz, przemyśl raz jeszcze ten "układ biznesowy". - powiedział, wysuwając dłoń z jej dłoni i odchodząc.

Nur - 2013-04-06 10:40:30

Wzruszyła ramionami układając się wygodniej na fotelu.
- Nie mam pojęcia i nie wiem, czego oni od ciebie chcą. To była tylko propozycja, niewielkiego skrawka Midgardu w zamian za małą armię. Układ spotykany w historii dość powszechnie. I jak to z układami bywa, można go odrzucić. Zatem zrobię, co mam do zrobienia i odejdę. - ziewnęła. - I ty przemyśl parę spraw. Dużym terytorium nie rządzi się łatwo.

Sautar - 2013-04-06 13:02:29

- Wydajesz się doceniać ogień nie w mniejszym stopniu ode mnie. Zdajesz mieć jego cząstkę w sobie - spojrzenie złotych oczu znów dotknęło jej pełnych warg, po czym wróciło na czarne niczym nocne niebo oczy. - Mam zatem nadzieję, że nie będzie ci przeszkadzać, jeżeli zaproponuję ci zmianę lokalu. - zapytał z nonszalancją, którą doprawiał cień drapieżnego uśmiechu na jego ustach.

Tony Stark - 2013-04-06 17:47:39

Wracając na imprezę w towarzystwie ognistych kobiet, Tony... Cóż trochę zabłądził i w jednym z korytarzy przypadkiem wpadł na Lokiego
- O... Hej Loki... Znowu jesteś facetem - zauważył inteligentnie, całkiem zamroczony.

Loki - 2013-04-06 19:35:38

- Cały czas nim jestem. W jakimś stopniu - Loki uśmiechnął się do Tonego w objęciach dwóch towarzyszek. - Wracasz na swoją imprezę?

Tony Stark - 2013-04-06 21:00:33

-  Chyba tak... Ale wiesz jako laska też jesteś niezły... W ogóle dzięki, to był strasznie fajny prezent, ten twój taniec - mówiąc to zachwiał się nieznacznie i dla bezpieczeństwa oparł o ścianę.

Sautar - 2013-04-06 21:22:15

- Przejdziesz ze mną przez Most Ognia - zwrócił się do Kary, wpatrzony w jej czarne oczy. - Zaproszę cię do mnie, a tam poczęstuję obiecanym trunkiem, który ufam, że przypadnie ci do gustu - uśmiech z jego ust nie znikał. - Jeżeli wyrazisz chęć, uraczę cię też najlepszej klasy tytoniem. A co będzie potem zależy tylko od tego, czego będziemy chcieć. - zaproponował niskim, ciepłym jak ogień w palenisku głosem. Wyciągnął dłoń w jej stronę w geście zaproszenia. - Może tak być?

Loki - 2013-04-06 21:27:02

- Och, zapewniam, nawet zmieniając się w paprotkę byłbym w stanie wzbudzić twoje pożądanie - zaważył Loki, podchodząc i otaczając go ramieniem. - Odholuje cię z powrotem na przyjęcie, dobrze?

Tony Stark - 2013-04-06 21:31:57

- Byłoby miło - stwierdził nieco nieprzytomnie, opierając się na nim - a co do paprotki pewnie masz racje... Chociaż kwiatek tańczący na rurze wyglądałby dość dziwnie - zachichotał na samą myśl o tym.

Loki - 2013-04-06 22:27:19

- Eh, Tony - westchnął Loki, obejmując go mocniej i idąc z nim w stronę sali biesiadnej. - Mam nadzieje że chociaż było warto.

Tony Stark - 2013-04-06 22:33:46

- Mi tam się podobało - wzruszył ramionami i z niewiadomych nikomu powodów zaczął się śmiać jeszcze głośniej.

Sautar - 2013-04-06 22:44:58

- Twoje towarzystwo samo w sobie jest dla mnie dużą przyjemnością - uśmiechnął się szerzej. Ujął jej dłoń, oplatając swoimi palcami w delikatnym, choć stanowczym uścisku. Kontrolował temperaturę swojego ciała, jednak mimo to jego dotyk promieniował ciepłem. - Nie ma za co, piękna.
W momencie gdy wypowiadał te słowa, złoty ogień w jego oczach pojaśniał. Patrzył w nią, a płomienna aura wypłynęła z niego, stopniowo obejmując jego ciało, przechodząc ciepłem po ramieniu, na złączone dłonie, chowając w swym wnętrzu demonicę. Nagle sala balowa, całe towarzystwo zniknęło. Wokół płonął ogień. Wił się pod stopami, lizał ciała, wspinał po nich, by zamknąć nad głowami. Zdawał się jednocześnie zamykać w klatce swego gorąca, jak i rozciągać we wszystkie strony w nieskończoność. Powiało pustynnym powietrzem i wrażenie rozpadło się w tysiącach małych iskier. (z.t. --> [ZD] Komnata Sautara)

Loki - 2013-04-09 22:14:22

- Chodź, filantropie cholerny - westchnął Loki, prowadząc go i otwierając drzwi do sali bankietowej. - Solenizant wrócił! Toast za zdrowie solenizanta! - zawołał od wejścia, wolną ręką zgarniając z niesionej przez kelnera tacy dwa kieliszki szampana i jeden podając Tonemu.

Tony Stark - 2013-04-10 18:41:13

- Dzięki skarbie - posłał mu promienny uśmiech, odbierając kieliszek - naprawdę powinieneś zostać tym królem wszechświata, serio... Wiem, że to idiotyczne i chyba niezbyt poprawne politycznie, ale czasami, kiedy patrze na tych idiotów, którzy są w rządzie mam ochotę zapakować władze nad światem w ładne pudełeczko i dać ci na urodziny - Tony pewnie na trzeźwo zastanowiłby się co najmniej dwa razy zanim to wreszcie przyznał ale cóż... w tej chwili do trzeźwości było mu daleko jak na księżyc.

Aria - 2013-04-10 18:56:38

Nie planowała bawić się dobrze. Właściwie, wcale nie chciała się bawić. Ale to było trudno, na tak wspaniałym przyjęciu. Zwłaszcza, gdy w pewnym momencie, aż dwóch szeregowych naraz postanowiło poprosić ją do tańca. Oczywisty konflikt interesów, postanowiono rozwiązać za pomocą konkursu w piciu.
Oczywistym jest, że przegrany nie będzie w stanie tańczyć. Ba, nawet składać reklamacji. Co było dobrym rozwiązaniem, aczkolwiek istniało ryzyko, że wygrany też nie podoła. Jednak przyklaskiwała tym zawodom ochoczo,  śmiejąc się w głos.

Lena - 2013-04-11 07:18:56

Leny przez większość czasu imprezy urodzinowej dla Tonego, nie było. Nadal nie lubiła go tak bardzo, by składać mu życzenia, już wystarczającym poświeceniem był fakt, że Loki poprosił ją o dokończenie tortu. Potem jednak, gdy wszyscy się bawili, ona poszła do centrum dowodzenia, sprawdzić czy nic interesującego na zewnątrz się nie dzieje. Kiedy wracała w drzwiach trafiła na spitego Starka, którego podtrzymywał Loki.
- Panie. Pozwól, że ci pomogę. - Powiedziała biorąc Tonego pod drugie ramie.

www.magia.pun.pl www.cssnofear.pun.pl www.cs-tygrysek.pun.pl www.stalker.pun.pl www.darknesscraft.pun.pl