- Jest dobrze - powiedziała szybko, uśmiechając się promiennie - mam swój kąt w którym mogę pracować i poznałam parę osób...
Offline
Avenger
Tony otworzył drzwi i zamarł w progu z wyrazem bezbrzeżnego zdumienia na twarzy. Rozejrzał się po pomieszczeniu
- Hej... czy ja o czymś nie wiem?
Offline
- Sto lat Tony! - wykrzyknęła entuzjastycznie, podbiegając w kilku susach do Tonyego. Rzuciła się mu na szyję i wycałowała policzki.
Offline
Clint przechadzał się i w pewnym momencie zobaczył Tonego
-Cześć Stark. Wiesz może, gdzie są wszyscy? - powiedział patrząc mu przez ramię - o kurwa! Zapomniałem! - wrzasnął i pobiegł gdzieś
Offline
Avenger
- Yyy... ale że mi? - z nieco głupią miną przytulił Nur po czym dokonał w głowie niezbędnych obliczeń i rozpromienił się - Aaa tak, rzeczywiście. Dzięki skarbie.
Offline
- Wszystkiego najlepszego, Tony... - usłyszał za sobą cichy głos.
Offline
Avenger
Delikatnie odsunął od siebie Nur i odwrócił się, słysząc znajomy głos.
- Dziękuje Ariu - odpowiedział nieco sztywno, nie mogąc zmusić się by patrzeć jej w oczy.
Offline
Uśmiechnęła się przyjaźnie i lekko go przytuliła.
- Cieszę się, że czujesz się już dobrze.
Offline
Avenger
- Jasne... już wszystko okej. - na krótką chwilę odwzajemnił uścisk, po czym odsunął się od niej.
Ostatnio edytowany przez Tony Stark (2013-04-04 15:30:58)
Offline
Sierżant
- Sto lat...- powiedziała Alice i podeszła do Tonego. Wręczyła mu bluzkę z ciepłym uśmiechem i wróciła na swoje miejsce.
Offline
Nie dała się odsunąć zbyt daleko, jednak na tyle, by bez przeszkód pozwolić innym składać życzenia. Nadal jednak stałą blisko.
Offline
Lady Loki obserwowała wszystko z spod ściany. Jeszcze da swój prezent i złoży życzenia. Na razie wyczarowała sobie kielich i uniosła go w toaście skierowanym do solenizanta, uśmiechając się delikatnie.
Offline
Clint przybiegł po chwili i wcisnął Tonemu dość ładnie zapakowane pudełko
-Sto lat!- wrzasnął mu do ucha i wmieszał się w tłum
Offline
Avenger
- Jej, dzięki... - Stark uśmiechnął się do Alice, biorąc od niej prezent i chciał powiedzieć coś jeszcze, ale Barton wrzasnął mu do ucha i wcisnął prezent. - Clint! - odwrócił się by złapać Hawkeye'a, ale ten już wmieszał się w tłum. Za to Tonemu udało się pochwycić spojrzenie stojącej pod ścianą Lady Loki. Skinął jej głową w odpowiedzi na toast po czym zwrócił się do Nur - Skoro to moje urodziny, to musi być jakiś alkohol, prawda?
Offline
- Tony... porozmawiaj ze mną, proszę - poprosiła cicho, przypominając o swojej obecności. - To nie zajmie długo... - dyskretnie wsuwa mu w dłoń starannie opakowaną butelkę whisky.
Offline