Wade potrząsnął głową zdezorientowany.
-Podtrułem? Ja...? Powiedziałem to na głos? Znaczy no wiesz... Alkohol to trucizna, trucizna alkohol... Rozumiesz nie? To mogę zobaczyć twój biust?
Ostatnio edytowany przez Deadpool (2013-07-04 17:31:56)
Offline
Policzkuje go. I jeszcze raz. I jeszcze.
- męska, szowinistyczna świnia!
Offline
Wade się nie broni.
-Wiesz... Lubię takie ostre zdecydowane kobiety jak ty... - nagle łapie ją za dłoń zatrzymując i całuje namiętnie jest cały rozgrzany i ledwo panuje nad oddechem.
Ostatnio edytowany przez Deadpool (2013-07-04 17:40:05)
Offline
Odtrąca go stanowczo i wali z piąchy w twarz. Rozlega się chrzęst łamanej szczęki.
- Nie dotykaj mnie!
Offline