Wade zagapił się na biust Ntashy i popłynła na trochę, z zamyślenie wyrwało go słowo klucz "impreza".
-Whoho Tony! Nareszcie mówisz z sensem! IMPREZA! To co kiedy zaczynamy? Nat winnna mi jesteś pierwszy taniec. - Powiedział przysuwając się do Natashy rażąco łamiąc jej przestrzeń osobistą.
-Zadzwoń.... - szepnął ocierając się o jej biodro.
Ostatnio edytowany przez Deadpool (2013-06-01 16:23:03)
Offline
Avenger
- Dobra... Skoro lud pragnie chleba i igrzysk... A właściwie alkoholu i imprezy, to prosze bardzo. - uśmiechną się w sposób, który jasno dawał do zrozumienia, że Ekipa Sprzątająca będzie miała co robić w najbliższym czasie - Wade, ogarnij coś do picia. Przy czym mniej niż 5 procent to nie jest pice. - zaznaczył. - Ja załatwię muzykę i gości - powiedział, sięgając po swojego tableta
Offline
- On też musi iść? - zamarudziła, przytulając się na powrót do Tonego i patrząc z dezaprobatą na Deadpoola. - Jak się będzie do mnie przystawiał, nie ręczę za szkody - ostrzegła, marszcząc brwi.
Offline
Avenger
- Prosze bardzo, rób z nim co chcesz. Do głowy by mi nie przyszło, żeby ci czegoś odmawiać. - powiedział słodko do Jade, rozsyłając wiadomości z zaproszeniami - chętnie popatrze jak ktoś go doprowadza do porządku. Byle nie zbyt dyrastycznie, bo jak Fury się dowie, naprawde przyda mi się ochroniarz
Offline
- "Rób z nim co chcesz" i "niezbyt drastycznie" w tym wypadku zupełnie się nie łączy, Stark - westchnęła, opierając czoło o jego bark. - Ale niech będzie, postaram się nie uszkodzić go trwale...
Offline
Administrator
Poprzednia rozgrywka zamknięta otwieramy nową.
Offline